Myślenie krytyczne

Daj komuś rybę, a nakarmisz go na jeden dzień. Naucz go łowić ryby, a nakarmisz go na całe życie! – Stephen Covey

To powiedzenie pasuje idealnie do tematu „Nauczyć jak myśleć zamiast co myśleć”.

Na starcie tego artykułu stawiam tezę, że w Polsce dominuje system „powiem ci co myśleć”. Ale już czas, abyśmy zaczęli budować system „nauczę cię jak myśleć”.

Najpierw wyjaśnię, podam argumenty za swoją tezą, a potem powiem jak przejść do drugiego systemu.

W Polsce praktycznie nigdy nie zbudowaliśmy kultury wspierającą powszechne myślenie.

Czasy Polski szlacheckiej to edukacja tylko kilku procent społeczeństwa. Czasy zaborów, to praktyczny zakaz myślenia. Czasy po II wojnie światowej to 50 lat komunizmu, który ciężko nazwać systemem wspierającym samodzielne, wolne, niezależne myślenie.

Efekty takiej kultury, tradycji widzimy w edukacji i w biznesie.

W edukacji (a dokładniej w szkole) przejawia się tym, że istnieje tylko jedna prawidłowa odpowiedź, jest jakiś schemat, klucz odpowiedzi, którego musisz wykuć się na pamięć i tylko dzięki temu odniesiesz tu sukces. Testy i matury przygotowują tylko do odtwórczego myślenia (co myśleć) i sprawdzają poziom przyswojenia – czym wyższy, tym bardziej system Cię wynagrodzi. Pytania, które padają na lekcjach, mają za zadanie sprawdzić co uczeń wie i czego jeszcze nie wie – i jak najszybciej uzupełnić tę lukę. Uczniowie, którzy próbują pokazać swój punkt widzenia, swój sposób rozwiązywania problemów, swoją niezależną interpretację są szybko napiętnowani, negatywnie ocenieni przez system. Obowiązuje jedna „prawidłowa” standaryzacja.

Potem absolwenci systemu edukacji trafiają na rynek pracy i pracodawcy mają oczekiwania, że będą samodzielni, niezależni, myślący, kreatywni, odważni, innowacyjni, pracujący zespołowo. Jest to zwyczajnie niemożliwe.

W badaniu ManpowerGroup „Niedobór talentów” 33 proc. firm wskazało, że brakuje osób myślących krytycznie oraz analitycznie. 27 proc. ankietowanych organizacji mówi o wyzwaniach w zrekrutowaniu kandydatów charakteryzujących się wnikliwością, chętnych do rozwoju i nauki25 proc. ma trudność w znalezieniu kandydatów potrafiących działać w zespole, a także umiejętnie rozwiązujących problemy.

Sami pracodawcy (liderzy) też mają swój wkład w utrzymywanie kultury „powiem ci co myśleć” – gdyż sami w takiej kulturze zostali wychowani, wyedukowani. W polskich firmach nie ma kultury bezpiecznych dyskusji, kwestionowania, dostrzegania różnych punktów widzenia, kwestionowania przekonań/założeń/schematów.

Nie można stworzyć kultury myślenia krytycznego w organizacji, jeśli jej lider sam nie potrafi myśleć krytycznie.

Kolejną rzeczą, która utrzymuje stan „powiem ci co myśleć” jest technologia, a przede wszystkim informacje i ich przekaz, który do nas dociera.

Każdy z nas jest w jakiejś bańce informacyjnej, interpretacyjnej obecny świat. Media (FB, Google, LinkedIn, Twitter, itp.) doskonale o tym wiedzą i przekazują nam tylko informacje z naszej bańki informacyjnej, podając nam najczęściej już opinie dostosowane do naszej interpretacji świata. „Nie musisz myśleć (analizować, kwestionować, poszukiwań, rozważać, wątpić, itp.), my Ci powiemy co myśleć” – tak w skrócie można opisać działanie dzisiejszych mediów internetowych.

Mam nadzieję, ze argumenty, które przytoczyłem są dla Was przekonujące. Ze względu na ograniczenia przytoczyłem tylko najbardziej oczywiste argumenty i tylko w dużym skrócie, uogólnieniu.

Jednak każdy, kto pracował z innymi kulturami (zwłaszcza z tych krajów „cywilizowanych” a nie „rozwijających się”) doświadczył, że oni inaczej „myślą” – nie spieszą się, rozważają różne opcje, są bardziej zachowawczy przy wygłaszaniu opinii, kwestionują siebie, poszukują przede wszystkim zrozumienia, a nie już rozwiązań. To są symptomy, że pochodzą oni z systemu „nauczę Cię jak myśleć”.

Czym się różnią oba podejścia (systemy).

W tym pierwszym „powiem Ci co myśleć” jest tylko jedna wersja, tylko jedna opcja, tylko jedno rozwiązanie. Powinniśmy jak najszybciej go poznać, nauczyć się go i doskonale odtwarzać. Wszelkie usprawnienia są możliwe pod warunkiem, ze usprawniają obecny system, a nie tworzą zupełnie nowe perspektywy, rozwiązania, itp. To system autorytarny – jedna wizja, myśl a wszyscy inni mają żyć wg takiej wizji. Wszelkie odstępstwa są niebezpieczne dla systemu.

Drugi system „nauczę Cię jak myśleć”:

  • Poszukuje różnorodności myślenia, różnych punktów widzenia. Chce, aby ludzie pokazali „jak myślą” („jak do tego doszedłeś”, „co sprawiło, że tak myślisz”, „pomóż mi zrozumieć twoją logikę”, itp.)
  • Nastawiony jest na zrozumienie złożoności problemu, a nie jego rozwiązanie
  • Bazuje na demokracji – każdy głos jest ważny, może wnieść coś do zespołu (myślenia zespołu)
  • Koncentruje się na rozwoju jednostki (jego myślenia), bo dzięki temu zyska myślenie grupowe
  • Wyposaża w narzędzia myślowe – bo są one uniwersalne, obiektywne i pozwalają zobaczyć myślenie każdego uczestnika. Pomagają w klarownej, logicznej, opartej na faktach komunikacji z samym sobą jak i zespołem. Są bezpieczne, bo nie podlegają jakiejkolwiek ocenie, a za to bardzo pobudzają do myślenia wszystkich uczestników.
  • Najlepiej funkcjonuje w pracy zespołowej
  • W tych warunkach zaczyna się rodzic kreatywność – czyli wiele dróg rozumienia dlaczego jest problem i wiele sposobów jak rozwiązać
  • Tworzy i rozwija „Kulturę błędu”, bo tylko w takich warunkach doceniam wartość błędów, ogromnej możliwości rozwoju, nauki z nich
  • Zapewnia bezpieczeństwo psychologiczne dla uczestników

Korzyści gdy wprowadzisz w swojej organizacji system „nauczę Cię jak myśleć”?

  • Więcej punktów widzenia
  • Więcej myślenia przy diagnozowaniu problemów
  • Więcej poszukiwania klarowności
  • Więcej oryginalnych pomysłów na pojawiające się problemy
  • Większość problemów znika bezpowrotnie
  • Rozwój jednostek
  • Rozwój organizacji – innowacyjna, proaktywna (zamiast „reaktywna”), niezależna

Zainteresowała Ciebie tematyka krytycznego myślenia? Skontaktuj się:
maciej.winiarek@mysleniekrytyczne.edu.pl

 +48 664-700-250
Maciej Winiarek